Serce konsekwentne

Mądrość ludowa uczy, że „jeżeli powiedziało się A, to trzeba powiedzieć i B”. Można odnieść to powiedzenie do dzisiejszej Ewangelii. Jezus naucza, ujmując Jego słowa w telegraficznym skrócie, że nie wystarczy zwracać się do Niego „Panie, Panie”, ale należy wypełniać Jego słowa i budować na nich swoje życie, to znaczy opierać na słowach Jezusa swoje codzienne wybory.

Naszym mottem powinny być w istocie słowa „Panie, Panie”, z tym, że to pierwsze „Panie” oznaczałoby wymiar przekonań i słownych deklaracji: wyznawanie wiary ustami. Natomiast drugie wezwanie „Panie” powinno wyrażać wyznawanie naszej wiary w praktyce życia, miałoby zatem nie wymiar słowa wypowiedzianego, lecz słowa charakteryzującego nasze codzienne życie, w którym widać, jasno jak na dłoni, kto jest jego prawdziwym Panem i punktem odniesienia.

„Panie, Panie”, „tak, tak”, to wezwania do KONSEKWENCJI. Możemy mieć różne poglądy, przekonania, ale konsekwencji nikomu z nas nie powinno brakować. „Jesteś niekonsekwentny!” - to zdanie uderza, daje do myślenia, osobiście traktuję je jako poważny zarzut.
A Ty, bywasz czasami „niekonsekwentny”? W których punktach? Dzisiaj poświęcę chwilę na zatrzymanie się nad tym słowem-kluczem dzisiejszej Ewangelii, jakimi jest „konsekwencja”.

Przypominają mi się w tym momencie memy z bohaterem filmu „Willy Wonka i fabryka czekolady” (1971 r., aktor nazywa się Gene Wilder) - mężczyzną ubranym w zabawny kolorowy strój, ze wzrokiem utkwionym w odbiorcę i z ironicznym wyrazem twarzy. Twarz mężczyzny wyraża swego rodzaju wyższość intelektualną i ubawienie. Przykład takiego memu znajduje się pod linkiem:

Mądrość ludowa uczy, że „jeżeli powiedziało się A, to trzeba powiedzieć i B”. Można odnieść to powiedzenie do dzisiejszej Ewangelii. Jezus naucza, ujmując Jego słowa w telegraficznym skrócie, że nie wystarczy zwracać się do Niego „Panie, Panie”, ale należy wypełniać Jego słowa i budować na nich swoje życie, to znaczy opierać na słowach Jezusa swoje codzienne wybory.

Naszym mottem powinny być w istocie słowa „Panie, Panie”, z tym, że to pierwsze „Panie” oznaczałoby wymiar przekonań i słownych deklaracji: wyznawanie wiary ustami. Natomiast drugie wezwanie „Panie” powinno wyrażać wyznawanie naszej wiary w praktyce życia, miałoby zatem nie wymiar słowa wypowiedzianego, lecz słowa charakteryzującego nasze codzienne życie, w którym widać, jasno jak na dłoni, kto jest jego prawdziwym Panem i punktem odniesienia.

„Panie, Panie”, „tak, tak”, to wezwania do KONSEKWENCJI. Możemy mieć różne poglądy, przekonania, ale konsekwencji nikomu z nas nie powinno brakować. „Jesteś niekonsekwentny!” - to zdanie uderza, daje do myślenia, osobiście traktuję je jako poważny zarzut.
A Ty, bywasz czasami „niekonsekwentny”? W których punktach? Dzisiaj poświęcę chwilę na zatrzymanie się nad tym słowem-kluczem dzisiejszej Ewangelii, jakimi jest „konsekwencja”.

Przypominają mi się w tym momencie memy z bohaterem filmu „Willy Wonka i fabryka czekolady” (1971 r., aktor nazywa się Gene Wilder) - mężczyzną ubranym w zabawny kolorowy strój, ze wzrokiem utkwionym w odbiorcę i z ironicznym wyrazem twarzy. Twarz mężczyzny wyraża swego rodzaju wyższość intelektualną i ubawienie (przykład takiego memu z Willym Wonką znajduje się pod linkiem: http://memytutaj.pl/wiec-mowisz-ze-to-mem-co-to-mem-194721).

Mem, który ma obnażać niekonsekwencję w myśleniu, tudzież w działaniu, opatrzony jest pytaniem w stylu: „Więc mówisz, że wierzysz..., ale się nie modlisz”, „Więc nazywasz Jezusa swoim Panem, a...”. Pomyślmy jaka mogłaby być druga część tego zdania.

Ks. Marek Szynkowski

Wykorzystano grafikę użytkownika Gerd AltmannPixabay.

Social Media Auto Publish Powered By : XYZScripts.com